piątek, 10 maja 2013

I cry

Witajcie! Pewnie myśleliście już, że skończyłam z tym blogiem, ale mylicie się. Dziś postanowiłam dalej go pisać, ale nie wiem, czy posty będę dodawać codziennie, czy co np. dwa miesiące. Ostatnio jak zwykle jest źle... W szkole w rodzinie, wszędzie, czuję, że nie mam nigdzie swojego miejsca, że nikt mnie nie chce, myślę, że każdy miał kiedyś takie uczucie. Poza tym wróciły do mnie wspomnienia... Przypomniałąm sobie dawno złamane serce... Myślałam, że już dawno zapomniałąm o nim, ale dalej serce mnie boli  gdy widzę go szczęśliwego z inną dziewczyną, a ja jestem sama... Potrzebuje się wyżalić, ale nikt nie chce mnie wysłuchać, może przynajmniej ktoś, kto czyta tego bloga mnie zrozumie... Jedyne, co mnie podtrzymuje przy życiu to taniec, ale oststnio strasznie mnie też rani i wystawia tę miłość na wielką próbę... No i jeszcze pokłuciłam się jak zwykle z moim partnerem... Mam nadzieję, że przynajmniej będzie dziś na tańcach, jeżeli nie, to nie wiem, co zrobię. W każdym razie cieszę się, że znów piszę, potrzebowałam tego bardzo. I  mam jeszcze taką jedną sprawę do Was - bardzo proszę, żebyście nie hejtowali!!! Wiem jak to boli, a oststnimi czasy coraz częściej się to spotyka... Wiem, że świata nie naprawię, ale mam nadzieję, że jeśli to czytacie to mnie posłuchacie :( Plis, piszcie komentarze o tym poście





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz