piątek, 18 października 2013

NARZEKAM :/


Witajcie! Dzisiaj będzie bez fotek i nutek :( Po prostu mam totalny brak weny i nie chce mi się nic :/ Czasem tak jest raz głupawka, raz totalny brak humoru... Wtedy biorę czekoladę i przed kompa i do bloga... Wiem, że tak nie powinnam, ale inaczej nie dam rady! Jeszcze jak miałam tańce, a teraz to już ledwie żyję bez ruchu. Czuję się przywiązana do kanapy, jak jakaś stara babcia, która w piątek siedzi wieczorem w domu :( Poza tym bez tańca łapię coraz więcej kompleksów. Mam nadzieję, że przynajmniej w grudniu wrócę na parkiet. Dłużej nie wytrzymam. Choć w zasadzie chciałbym jeszcze w listopadzie, ale tak mnie boli, że raczej to się uda. Martwię się... Ale bym chciała, żeby jakoś to się układało, a jak do tej pory to ten rok szkolny jest po prostu beznadziejny! Nie mam w ogóle chęci się uczyć, a co gorsze mam tę kontuzję i nic nie mogę robić i tyle fajnych rzeczy mnie omija! Czekam tylko na dzień, gdy znów zatańczę. Do tego dnia jestem roślinką. Taniec to dla mnie woda, taniec to dla mnie tlen, bez niego nie wytrzymuję. I przepraszam, ale piszę tego posta, żeby się wyżalić. Czasem jest to bardzo potrzebne. Może jutro napiszę coś bardziej optymistycznego? Mam taką nadzieję... :/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz