środa, 16 października 2013

Trochę za dużo myślenia...





Hej ludzie! Dzisiaj dodaję romantyczną nutkę. Warto przetłumaczyć. Dzisiaj w szkole czułam się przytłoczona... Czasem po prostu za bardzo się wczuwam w czyjeś cierpienie, za wiele myślę... Nie wiem co mnie dziś tak nabrało na rozmyślania i filozofię. Ale nie ważne. Jutro mam sprawdzian z geografii :/ Ale powinno być w miarę spoko. Uczę się też na angielski i myślę o tańcu. Ostatnio cały czas omierzam chwile i chce, żeby biegły szybciej. Odmierzam chwilę do momentu, gdy znów wejdę na parkiet i zleję się z muzyką, z moim partnerem... Nie mogę już wytrzymać. Czasem los jest taki przekorny... Czasem trafia w czuły punkt. Ale czasem lepiej jest mnie narzekać, bo to tylko kusi los, żeby pokazać, że tak na prawdę miałeś dobrze, poprzez  utratę czegoś jeszcze ważniejszego. Szkoła, jedzenie, nauka, blog, nauka, spanie, szkoła... Mam tego wszystkiego dosyć i sorry, ale dziś nie będzie optymistycznie. Dziś potrzebuję ponarzekać. Niestety jestem tylko człowiekiem i mam dużo słabości :( Wszystko wydaje się być proste. Masz swoje zdanie, układasz swoją psychikę, poglądy, jest już dobrze... A nagle ktoś coś powie i ty się zaczynasz głowić, gubić i wszystko znów się sypie... Właśnie tak się dziś czuję. W każdym razie zostawiam Was dziś z myślą "jutro będzie lepiej". Miejmy taką nadzieję... A tu macie fotki (zaległe). 






























































 To coś zrobiłam na głowie mojej mamy, bo mi się znudziło, ale chyba fajnie wyszło xd




Moja dzisiejsza stylizacja <3




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz