środa, 8 stycznia 2014

Życie...




Witajcie! Mam nadzieję, że historia w ostatnim poście Wam się spodobała. Mam zamiar takich dodawać więcej. Poza tym możecie pisać w komentarzach co byście chcieli przeczytać na moim blogu. Mam nadzieję, że zaproponujecie jakieś sensowne pomysły ;) Ogólnie jestem jakaś zmęczona :( W sumie to nic dziwnego jak po świątecznej przerwie wraca się do szkoły i chodzi dwa dni do szkoły i wraca się po 15:00... :( Uważam, że na prawdę powinni coś wreszcie zmienić w tych szkołach, bo serio mam dosyć tego co widzę :( Ale o tym już jeden post był. Tak więc nie mam zamiaru wałkować tego tematu więcej. Ale z takich lepszych wieści już tylko jutro, które szybko zleci i pojutrze, które też szybko zleci i weekend. On pewnie też szybo zleci, ale zawsze to dwa dni wytchnienia, jak by nie było. A potem już tylko jeden tydzień i dwa tygodnie wolnego! Z jednej strony się cieszę, ale z drugiej jakoś przeraża mnie perspektywa dwóch tygodni wolnego bez tańca i z nudą :( No taka jest prawda. Wszyscy znajomi gdzieś jadą, a ja będę tkwić jak palec sama w domu. W ogóle mam dosyć tej samotności. Chciałabym mieć chłopaka i dużo koleżanek. Chcę się wreszcie zakochać, ale tak z wzajemnością i ze szczęściem... Dlaczego w tych czasach tak trudno o miłość? Dlaczego jest tak wiele stereotypów? Dlaczego tak ważny jest wygląd i tak ważne jest to aby pasować do stereotypu człowieka dwudziestego pierwszego wieku ze smartfonem i kochającego tylko pieniądze i internet. To wszystko jest smutne. Każdy wyżywa się nad każdym, jesteśmy cywilizacją śmierci, kiedy powinniśmy być cywilizacją miłości. Interesujemy się tylko cyframi, cały czas oczekujemy papierów, podpisów, kłócimy się w sądach, kiedy zamiast tego powinniśmy się kochać!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz